Długie jesienne wieczory sprzyjają szukaniu innych sposobów spędzania czasu niż w dotychczasowe słoneczne dni. Pogoda nie zawsze pozwala na długie spacery, wieczorem spacerowanie nie jest aż tak ciekawie gdyż mniej widać (tak sądzi Wiki:)). Szukamy więc innych możliwości na jesienne wieczory. Tak więc, byliśmy pierwszy raz w Sali Zabaw. Nasza mała rakieta raczkowała od zabawki do zabawki, oglądając wszystko z zaciekawieniem i sprawdzając możliwości sprzętów. Podobało Jej się :).
A kuku ;)
A jakie są Wasze sposoby na długie jesienne wieczory?:-)
Pozdrawiamy
Też się musimy z naszą Zosią wybrać koniecznie w takie miejsce :)
OdpowiedzUsuńPolecam:) Nie wiem jaka jest u Was, ale w tej gdzie byliśmy jest oddzielna sala dla dzieci do trzech lat:)
Usuńteż lubimy sale zabaw :) Ben szaleje tam na całego, fajna ta Wasza sala!
OdpowiedzUsuńTakie miejsca są świetne :) szkoda, że w mojej okolicy takich nie ma - zabrałabym z chęcią moją siostrzenicę, pewnie czułaby się tam jak ryba w wodzie :)
OdpowiedzUsuńTakie miejsca to super sprawa, chyba muszę się sama obejrzeć za takim miejscem w naszej okolicy.
OdpowiedzUsuńSuper sprawa :) i my pewnie będziemy się za takim czymś oglądać. Narazie oczekujemy lata, więc zostajemy na zewnątrz ;) a poza tym lubimy chodzić na rymowanki do biblioteki, play groupy i basen.
OdpowiedzUsuńU nas w mieście są dwie takie sale. Jedną mamy już zaliczoną, teraz pora na drugą. :) :)
OdpowiedzUsuńŚwietne miejsce :)
OdpowiedzUsuńMłoda czyta, książki są u nas non-stop w użyciu :-) I tańczymy, ciągle tańczymy :-)
OdpowiedzUsuńSala zabaw też się u nas sprawdza ! A ponadto spraszamy koleżanki i kolegów starszej córy, by razem mogli się pobawić u nas w domu :)
OdpowiedzUsuńWow super ta wasza sala zabaw! My też planujemy udać się w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńGenialne zabawki! Super miejsce! U nas jest świetny małpi gaj, ale dla takich maluchów jakieś badziewie tylko.
OdpowiedzUsuńW zeszłym tygodniu byłam z Lilą pierwszy raz na takiej sali. Obu nam się podobało ;)
OdpowiedzUsuńMała zachwycona, to widać :) super :)
OdpowiedzUsuńGenialne miejsce!
OdpowiedzUsuńU mnie w mieście też jest jedna lub dwie takie sale, wiec po Twoim wpisie na bank idę zobaczyć niedługo co tam ciekawego to może moją Julę wezmę :)
Z chęcią bym się wybrała z moją Hanią ... Niestety u Nas do najbliższej sali zabaw to jakieś 50 km... masakra, uroki mieszkania na wsi. Ale... niebawem wszystko będzie nadrobione :) Nasz sposób na jesienne wieczory ... tańce, hulanki i oglądanie wszystkich książeczek :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńP.S. Dawno tu nie zaglądałam :/
***
OdpowiedzUsuńZmieniłam adres z bloga z Dziennik mamuśki na HALO tu mama, zapraszam! :)
http://halotumama.blogspot.com/
sala zabaw = czyste szaleństwo!
OdpowiedzUsuńpozdr i zapraszam do nas