wtorek, 12 sierpnia 2014

Siedem miesięcy! Siedem i pół.

Dwa tygodnie temu Wikunia skończyła siedem miesięcy. Wiek, który trzymając malutkiego noworodka wydawał mi się całkiem odległy. To było tak niedawno. A zarazem było to aż kilkanaście centymetrów, kilka kilogramów i niezliczoną ilość poznanych rzeczy i nowych umiejętności wstecz...

Co nowego u naszej siedmiomiesięcznej panny:
Szykuje się do raczkowania, buja się na kolanach. Czasem uda jej się w podskokach przejść do przodu parę kroczków (a raczej raczków;)), ale głównie przemieszcza się w ten sposób na razie do tyłu. Co nie oznacza, że nie dojdzie gdzie chce. Przypełza, doturla się i jest, najszybciej dotrze tam gdzie rodzice nie pozwalają:)
Ma od czerwca dwa ząbki, kolejne w natarciu.

Ubranka: 74/80

Jedzenie: Stopniowo dalej rozszerzamy, próbujemy nowe warzywa i owoce, ale nadal najbardziej smakuje mleko moje i mm. Na drugim miejscu jest kaszka. Lubi też jeść sama, na przykład jabłuszka. Niechętnie pije cokolwiek innego oprócz mleka. Ewentualnie wodę łyżeczką, z butelki pasuje jej tylko mleko. Najbardziej oczywiście chciałaby spróbować wszystkiego co jemy my :).

Noce: Zasypia około 20-21 i budzi się między 8-9 rano.

Wczoraj powiedziała pierwszy raz ma-ma :) Może nie było to tak do końca celowe, ale i tak niesamowitym uczuciem było to usłyszeć.


Uwielbiam ją i nasze całe dni spędzane razem.








14 komentarzy:

  1. Pięknie rośnie. To chyba najpiękniejszy czas u dziecka jak wszystko jest pierwszy raz.

    OdpowiedzUsuń
  2. rośnie aż miło patrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsze słowa mama - cudowne uczucie

    OdpowiedzUsuń
  4. Gonicie nas widzę :) a ile Wiki waży? bo wydaje się mniejsza niż moja Zosia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, ostatnio nie była ważona, ale jest długaśna i raczej szczupła:)

      Usuń
  5. Jak szybko leci czas widac najlepiej po dzieciach, po cudzych dzieciach... Przez dluzszy czas nie bylo Was tutaj, a wiec nie bylo tez zadnych zdjec Wikuni i teraz nagle patrze, a to juz taka duza dziewczynka :)
    U nas z jedzeniem i piciem jest podobnie. Antosia zjada niecale pol kubka przed poludniem i po poludniu, a co do picia to zauwazylam, ze jak zmieniam kubki to wiecej pije. Co inny kubek to z checia otwiera dziuba i cos wypije ;)
    "Ma-ma" jest cudowne, a jak czasami w placzu uda sie wypowiedziec to az serce sie kraja...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale słodziak! :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń