niedziela, 22 grudnia 2013

Wyznaczony termin porodu

... właśnie wczoraj minął. A my nadal bez zmian :). Codziennie wyczekuję oznak, kładąc się spać zastanawiam się czy może dzisiejszej nocy się zacznie, ale po nadchodzącym skurczu kolejny przychodzi w nieregularnym odstępie, po to żeby na resztę nocy ucichnąć. I wtedy z jednej strony czuję malutką ulgę, że dzisiejszą noc spędzimy jak do tej pory, śpiąc spokojnie w naszym łóżku... ale ta lekka ulga jest niczym w porównaniu z tym jak bardzo bym chciała, żeby nasza córeczka pojawiła się już po drugiej stronie brzucha...
Co drugi dzień mamy jeździć na ktg, trzy pierwsze mamy już za sobą. Za każdym razem zastanawiam się czy ta wizyta w szpitalu będzie już tą, z której będziemy mogli wrócić we trójkę.
Oczekiwanie mija nam również w ferworze świątecznych przygotowań, sprzątaniu, pieczeniu, chodzeniu po sklepach w poszukiwaniu prezentów będących jeszcze na liście. Chodzenie po schodach w moim przypadku nie daje pożądanego efektu ;).
Czekamy więc...

 

33 komentarze:

  1. Nie wiem czemu, ale ja czuje ze powitacie swoją córeczkę w Wigilię :) trzymamy z Zosią kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana jestem pewna,ze lada moment bedziecie we troje:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzeba czekać, ale mam przeczucie już już lada moment przywitasz córeczkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. trzymam kciuki za jak najszybsze rozwiązanie;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Do naszego planowego rozwiazania mamy jeszcze 8 dni, ale juz teraz czekam na wszelkie oznaki, czy to moze juz teraz :) Zycze powodzenia i czekam na wiesci :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam termin porodu wyznaczony na 21.12. w zeszłym roku, jednak Malutka przybyła na świat z tygodniowym poślizgiem :)
    Teraz to lada moment i przywitasz małe szczęście po tej stronie brzucha :)


    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekanie musi być takie męczące, na samą myśl wolałabym mimo wszystko by było już po niż czekać co noc, co dzień ;)

    Powodzenia Kochana !!

    http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. mocno trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie:) w końcu musi się zdecydować i wyjść:)))

    OdpowiedzUsuń
  9. W końcu się doczekacie, nie ma innego wyjścia ;)
    Pamiętam, że ja się cieszyłam kiedy minął mi termin porodu z usg i cisza była, to był 1 listopad ;)
    Tak właściwie to nie dziwię się, że nie możesz się już doczekać, już tak niewiele zostało. Trzymajcie się cieplutkow, a ja trzymam kciuki za Was :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Może córka chce wam zrobić prezent na gwiazdkę? ;) Trzymam za Was kciuki ! ! !

    OdpowiedzUsuń
  11. Córeczka już wkrótce do was dołączy, nie wiele już zostało ale wiem, że ostatnie dni są najgorsze. Trzymamy kciuki i my i czekamy na radosną nowinę!

    OdpowiedzUsuń
  12. Czekamy za cudowną wiadomością :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Myślałam o Was wczoraj :) Czekam razem z Wami na powitanie Wszej córeczki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. I mój termin już tuż tuż... Skurcze - owszem pojawiają się, ale nieliczne i totalnie rozregulowane, więc i u nas szansa na szpitalną wigilię :)
    Zniosę wszystko, byle by tylko poznać już naszą córeczkę ;)
    Trzymajcie się cieplutko, a zobaczysz obie nas spotka niesamowity prezent świateczny ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Czekamy, czekamy, czekamy :) I my też czekamy, u nas 12 dni do terminu :) Mocno trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie!

    OdpowiedzUsuń
  16. Czeka się i czeka... potem pojawia się ta najukochańsza siniuteńka buźka, stopa do pocałowania, tydzień w szpitalu, ubieranie, pakowanie w fotelik siadamy do samochodu. Wymieniliśmy się z mężem spojrzeniami " i co my teraz mamy z tym zrobić?" " i co dalej?" panika i strach, a potem czysta intuicja i miłość kipiąca ! Czekamy razem z Wami!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ojej! Zatem oprócz wesołych Świąt, życzymy szybkiego, bezbolesnego rozwiązania :))!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Trzymam kciuki za szybkie i szczesliwe rozwiazanie i nie moge sie doczekac poznania Waszej coreczki:) !!! Wesolych Swiat!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Jeszcze chwilka i będzie z Wami :) Życzę, żeby wyskoczyła po świętach, bo pobyt w szpitalu to nic przyjemnego, zwłaszcza w taki wyjątkowy czas.

    OdpowiedzUsuń
  20. Oj z synkiem miałam dokłądnie to samo, chyba nie ma nic gorszego niż być "przeterminowaną" ;) Ale nie martw się, nim się obejrzysz będzie już po wszystkim i przytulisz córcię do siebie. To cudowny czas dla Ciebie zwłaszcza że w tle święta :) Pozdrawiamy i trzymamy kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  21. Czy coś się zmieniło? Jak wygląda sytuacja? Nowej notki nie ms, więc może właśnie jesteś w, szpitalu., No nic - trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też czuje, że chyba Maluszek już po drugiej stronie brzuszka :)) czekamy!!!

      Usuń
  22. a może juz córeczka jest wsród nas??

    OdpowiedzUsuń
  23. No ciekawe czy już jesteście razem!! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. I jak tam sprawy się potoczyły?? :):) Szczęśliwego nowego roku!!

    OdpowiedzUsuń
  25. I ja czekam, codziennie czekam :-D

    OdpowiedzUsuń