wtorek, 8 października 2013

Jesienny 30 tydzień

Oto i on, trzydziesty tydzień. Nadszedł całkiem nagle i niespodziewanie, na początku ciąży wydawał mi się tak odległy, że w moich wyobrażeniach kojarzyłam go bardziej ze zbliżającym się porodem, niż z etapem ciąży, w którym nie jestem jeszcze toczącą się kulą. Owszem, brzuszek urósł, bezsenność coraz częstsza, ale czy tak łatwo wyobrazić sobie, że za dwa i pół miesiąca będę rodzić?
Słoneczny weekend zachęcił naszą trójkę do spędzenia czasu na dworze, jesienne porządki mogą być całkiem przyjemne:) W zasadzie spędziliśmy dzień w czwórkę, bo towarzyszył nam dzielnie nasz mały psina, któremu spodobało się bycie bohaterem obiektywu i chętnie pozował do zdjęć :).



Miłego dnia!

48 komentarzy:

  1. na początku również uważałam, że 30 tydzień ciąży jest strasznie odległy. A już jutro wchodzimy w 29 tydzień ciąży :)
    Ślicznego macie psiaka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, taki duży a czasami zachowuje się jak dziecko;) Mamy nadzieję że się z Małą polubią;) Tak, tak, szybko ten czas zleciał:) mamy podobny termin:)

      Usuń
  2. Świetny pomysł na spędzenie jesiennego dnia :) fajnie, że masz tyle siły.

    Śliczny brzuszek i śliczny masz sweterek.

    http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staraliśmy się wykorzystać ładną pogodę, bo teraz trafia się on już coraz rzadziej:) Dziękuję;)

      Usuń
  3. Piękny brzuszek! Fajnie że udało Wam się wykorzystać słoneczny weekend:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki;) Też się cieszę, zwłaszcza gdy dzisiaj patrzę na niezbyt zachęcającą pogodę za oknem:) ale w końcu to jesień:)

      Usuń
  4. W 30tym tc ja się le-ni-łam. Tylko i wyłącznie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) ja tez się nie przemęczam;) ale trochę aktywności to dla mnie przyjemność:)

      Usuń
  5. Napewno miałaś tego dnia cudowny humor.Śliczny sweterek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, cały dzień spędzony z mężem i dzidzią, do tego piękna pogoda i dobre samopoczucie - czego chcieć więcej:) dzięki;)

      Usuń
  6. śliczny brzuszek :) i pogoda piękna była w weekend, to fakt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję:) tak, akurat tak się złożyło że w wolny dzień była ładna pogoda, bo niestety często wypada tak że akurat na weekend pogoda się psuje.. a że słońca coraz mniej to trzeba korzystać i aby do wiosny:)

      Usuń
  7. Jaka słodka psina!! O jak mi sie tęskni za moja Mika... Piesek z dzidziusiem napewno sie zaprzyjaznia - w odpowiednim czasie :) ważne jest tylko dobre przygotowanie domowego czworonoga na przybycie nowego członka rodziny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Też mamy taką nadzieję, zwłaszcza że jest raczej łagodny w podejściu do dzieci:) będzie potrzebował cierpliwości;)

      Usuń
  8. Nie taka mała ta psina. Super towarzysz :) A brzuszek śliczniutki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mały nie jest, ale on nie zawsze zdaje sobie z tego sprawę;) Jak robiłam mu zdjęcia nie odstępował mnie na krok, widocznie spodobało mu się bycie w centrum uwagi:) dziękuję;)

      Usuń
  9. Zgrabniutki masz brzuszek. Ja to sie teraz faktycznie toczę:)
    Mogłabyś zrobić zakładkę obserwatorów, łatwiej wtedy dotrzeć do bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrobione, dzięki za wskazówkę:)
      Hehe pewnie niedługo też zacznę się toczyć;)

      Usuń
  10. Piękny brzusio:) te dwa i pół miesiąca tak szybko zleci że nim się obejrzysz wasz dzidziuś będzie już z wami:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajniutki ten twoj brzusio :) U mnie tez strasznie szybko ciaza zleciala, nawet niewiem kiedy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pięknie wygladasz :) Powiem Ci, że będąc na początku ciąży myślałam podobnie...my jesteśmy w 27 tygodniu, końcówka 27...to prawie 30... Leci mi niesamowicie :) Z dnia na dzień brzuszek coraz większy :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, dziękuję:) Nim się obejrzymy będzie końcówka ciąży:) Brzuch rośnie i coraz bardziej się to odczuwa:)

      Usuń
  13. Psiak piękny, brzucholek jeszcze lepszy :)
    Też jestem w 30tc i teraz to czas zapitala jak szalony!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) Szybko zleciało te 30 tygodni, muszę się zabrać za rzeczy które jeszcze zostały do przygotowania:)

      Usuń
  14. Piękny piesio :) A mnie wydaje się, że 30 tydzień był sto lat temu... Zaraz zacznie się 37 i pomału lęk coraz większy... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi jeszcze 37 wydaje się odległy, a przecież to kilka tygodni:).. Niebawem też mnie pewnie stresik dopadnie:)

      Usuń
  15. Milutko tu u ciebie, na pewno bede zagladac, bo jestes w chwili obecnej jedyna brzuchatka sposrod blogow ktore odwiedzam, wszystkie juz maja dzieciaczki przy sobie a fajnie bedzie tak powspominac ten cudowny okres za ktorym juz tesknie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję;) My również będziemy do Was zaglądać:)

      Usuń
  16. Milutko tu u ciebie, na pewno bede zagladac, bo jestes w chwili obecnej jedyna brzuchatka sposrod blogow ktore odwiedzam, wszystkie juz maja dzieciaczki przy sobie a fajnie bedzie tak powspominac ten cudowny okres za ktorym juz tesknie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Pierwszy raz u Ciebie jestem. Jaki śliczny masz brzuszek :) I pies niesamowity :)
    Pozdrawiam,
    Magda ( http://mateuszkowy-blog.blogspot.com/ )

    OdpowiedzUsuń
  18. 30 tydzień, mi wtedy pamiętam okropnie zaczął się dłużyć czas ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi najbardziej dłużył się przez pierwsze cztery miesiące, teraz leci bardzo szybko:) Ale pewnie przed porodem zacznie mi się dłużyć, kiedy będę chciała żeby już było po:)

      Usuń
  19. Wyróżniłam Cię w Liebster Blog Award:) http://mamaiwiki.blogspot.co.uk/2013/10/wyroznienie.html#more

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie, tylko że już odpowiadałam na pytania w poprzednim poście:) nawet na dwa zestawy:)

      Usuń
  20. Piękny brzusio :-) A psiak jest uroczy :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Śliczny brzuszek. Już Ci niewiele zostało :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:)) Tak szybko czas leci, że już coraz bliżej:)

      Usuń
  22. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  23. śliczne zdjęcia... miło tu u ciebie...życzę szczęśliwego rozwiązania...ja jestem w 38 tygodniu i już się nie mogę doczekać;)))

    OdpowiedzUsuń
  24. O tak, zgadzam się. Na początku myślałam "eee, gdzie mi tam jeszcze do 30. tygodnia", a tu już 31...

    OdpowiedzUsuń