Wkroczyliśmy niedawno w 8 miesiąc:)
Z kolejnymi nowościami, zmianami i nowymi krokami poczynionymi w
przygotowaniach do przyjścia na świat naszej córeczki.
Mała wierci się jeszcze mocniej dając odczuć każdy ruch, a co najcudowniejsze dotykając dłonią
zaczynam czuć coraz wyraźniej stópki czy rączki, którymi
rozpycha się po drugiej stronie brzucha:).
Przygotowania wyprawkowe trwają pełną
parą, wózek kupiony, a łóżeczko czeka żeby ustawić je na
odpowiednim miejscu w naszej sypialni. Zostało jeszcze kilka
drobniejszych kwestii, które chcemy aby były przygotowane miesiąc
przed porodem, czyli kosmetyki, wyposażenie i pościel do łóżeczka.
I oczywiście torba do szpitala.. która tak troszkę nie daje mi
spokoju przez to, że jest jeszcze nie gotowa i po której spakowaniu
będę mogła stwierdzić, że jesteśmy przygotowani:).
Z nadejściem ósmego miesiąca udało
się wreszcie zakończyć temat wyprawki ciuszkowej, przy której
najczęstszym pytaniem, które sobie zadawałam nie było „co jest
jeszcze potrzebne”, ale „ile..?”. Ile pajacyków powinniśmy
mieć, ile sztuk body, ile razy dziennie dziecko jest przebierane,
żeby nie trzeba było ciuszków za często prać, a jednocześnie
żeby nie było ich w znacznym nadmiarze, bo przecież maleństwo
szybko wyrasta z najmniejszych rozmiarów. Kończąc etap
przygotowywania ubranek wcale nie znalazłam odpowiedzi na te
pytania. Po prostu stwierdziłam, że jeśli będzie za mało to
będzie można przecież dokupić, a jeśli za dużo to.. trudno:)
Miłego dnia!;)
śliczny brzuszek! :) a co do ilości sztuk, to każde dzieciątko jest inne, np. mój mały B. bardzo dużo ulewał, do tego nie raz zasikał ciuszki np. przy przewijaniu, więc trzeba było bardzo często go przebierać. Tak jak piszesz, jak będzie za mało to zawsze można dokupić:))
OdpowiedzUsuńDziękuję:) No właśnie, zobaczymy ile u nas będzie przebieranek dziennie:-D
UsuńPiękne ciuszki, piękna mama i tylko 53dni zostało:) trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńdzięki:* Ten licznik właśnie trochę mnie dzisiaj zszokował:) Niedawno cieszyłam się ze studniówki a tu już 53:)
UsuńCudowne są te ciuszki, takie delikatniutkie i dziewczęce... :)
OdpowiedzUsuńA Twój brzuszek wygląda uroczo! ;]
dziękuję:) Tak troszkę akurat na różowo, ale mamy też w innych kolorach;))
UsuńAle akurat te kolorki sa bardzo stonowane, co powoduje że ciuszki są po prostu urocze :)
UsuńNo ładnie... To już za moment! ;)
OdpowiedzUsuńPiękne ciuszki! A na który wózek się w końcu zdecydowaliście?
x-lander!:) Tak jak to zwykle bywa wygrał pierwszy wybór:)
UsuńCzyli na drogach będą same x-landery hehe ;) My również mamy ten właśnie. ;)
UsuńMy chyba też w końcu na nim przystaniemy;) Jak są dobre i w dobrej cenie to co tu się dziwić...
UsuńRóżowiutko :))
OdpowiedzUsuńPiękny brzusio :)
Te różowe jakoś tak przyciągają mój wzrok w sklepie ;) może dlatego że jest ich najwięcej:) Ale oczywiście inne kolory też lubimy;)
UsuńTeż ma takie dylematy: ile tego trzeba, jakie kupić... Ale tak jak mówisz - jak będzie za mało, to zawsze można dokupić. Chociaż parząc na nasze zbiory wątpię, aby dodatkowa wizyta w sklepie była konieczna :P Brzuszek masz słodki :)
OdpowiedzUsuńWedług mojego Męża niektóre rzeczy założy pewnie raz i z nich wyrośnie:p Ale zobaczymy jak to będzie w praktyce, pewnie jedne z nich będziemy zakładać częściej a inne mogą okazać się mniej ulubione itp.:)
UsuńBodziak w różyczki to chyba z Pepco? Też go wyhaczyłam ;) jest słodki, ale śliczny. :)))
OdpowiedzUsuńBrzuszek masz chyba mniejszy od mojego, przynajmniej na zdjęciu tak się wydaje... ale ze mnie to
mutant chyba jakiś heheh :D
Ten jest właśnie z Pepco:))
UsuńŚliczny brzusio!:) I piękna przesłodka wyprawka.:)
OdpowiedzUsuńdziękujemy;D
UsuńŚliczne ciuszki. Jesli mogę doradzić, jako oświadczona mama ;-))) to nie kupuj za dużo maleńkich rzeczy, bo szybko z nich dzidzia wyrasta. Takie na 62-68 cm zdecydowanie lepsze. Zresztą, sama zobaczysz na bieżąco, co dokupić.
OdpowiedzUsuńDzięki:) Rozmiary które mamy zaczynają się raczej od 62, mniejszych sztuk mamy tylko kilka:) Zresztą rozmiar rozmiarowi nie równy i ubranka różnych firm na ten sam rozmiar czasem bardzo różnią się wielkością, niektóre 62 są na wielkość jak 56 innej firmy.. i jak tu się doliczyć:)
UsuńJedyne co mogę doradzić to, żeby walizkę pakował Mąż(w sensie Ty przyszykuj rzeczy,a On niech wkłada), bo to on będzie wyjmował z niej na porodówce rzeczy, żeby nie stresował się dodatkowo, że nie może czegoś znaleźć :)
OdpowiedzUsuńJa z własnego doświadczenia wiem..że na początek nie jest warto kupować dużo rzeczy..Mój Hubert przez cały czas, rosnie jak na drożdżach..a ma juz prawie pół roku..od samego początku musiałam w eksperssowym tempie, zmieniać rozmiar bodziaków;). Dużo zdrówka i zapraszamy do nas:)!
OdpowiedzUsuńŚliczne ciuszki!!! Od zawsze marzyłam o synku, także myślałam że różowe ciuszki nie są w stanie wywołać u mnie zachwytu... A jednak!!! Śliczneeee!!!! :) No i piękny brzusio!!! :)
OdpowiedzUsuńAle cudowności:)
OdpowiedzUsuńwww.franuloweopowiesci.pl
Ciesze się, że większość już skompletowana :)
OdpowiedzUsuńŚliczny brzusio... :)
Na jaki wózek się zdecydowaliście?
http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/
śliczne ubranka - rozpływam się jak widzę takie wzory i kolory... :)
OdpowiedzUsuńbrzuszek też śliczny!!
Wszystko wyjdzie w praniu. :) i to dosłownie. ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję i pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńJa walcze z tym samym dylematem - wystarczy czy moze jednak co jeszcze dokupic? Ale narazie szafke z ciuszkami dla Fasolci zamykam, musze jeszcze skupic sie na paru innych drobiazgach ;)
OdpowiedzUsuńAleż masz śliczny mini brzuszek.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę ogromnie.
Jeszcze masz czas na pakowanie torby, ja zrobiłam to dopiero dziś, czyli miesiąc przed. :D
OdpowiedzUsuńŚliczny brzuszek. :)
jaki slodki bebzonik:D
OdpowiedzUsuńja juz wyprawke dla ziecka mialam chyba wpolowie ciazy kupiona ;p w sumie wiele rzeczy dostałam :D
A ruchy dziecka to cos niesamowitego, troch mi smutno jak sobei mysle o porodzie, bo bedzie mi tego strasznie brakowalo, tym bardiej,z e moja zuza chyba ma ADHD bo nie ma dnia, wktorym bym jje nie czula :D
Jaki masz zgrabny brzuszek! Zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńZ torbą do szpitala to i ja nie mogłam się ogarnąć. Fakt, że już od 5 m-ca kompletowałam sobie jej zawartość, ale wielką trudność sprawiało mi poukładanie tego z logiczną całość.
Życzę powodzenia! ;)
My mialysmy cala komode ubranek ;))
OdpowiedzUsuńi kazde ubranko chociaz raz nasza Jula miala ubrane :)
jeszcze troszeczke i wasza coreczka juz bedzie z wami ;)
Zapraszamy do nas
http://juliettafashionbaby.blogspot.com/
Wyprawka - super sprawa :) i sprawia wiele przyjemności. Pamiętaj, że jak czegoś zabraknie to dokupisz :) A ile razy będziesz przebierać to też zależy od Twojego dzidziusia, czy np. będzie ulewał czy nie itp. Wszystko się okaże jak już się poznacie :) :) :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłego dokańczania wyprawki!
www.kissiak.bloog.pl
Piękny brzuszek. Co do ubranek to ja uwielbiam kupować mojej kruszynce i tak zbieramy a w niektórych była tylko raz ;) pozdrawiam i zapraszam do nas pisane-szczesciem.blogspot.com
OdpowiedzUsuń