... właśnie wczoraj minął. A my nadal bez zmian :). Codziennie wyczekuję oznak, kładąc się spać zastanawiam się czy może dzisiejszej nocy się zacznie, ale po nadchodzącym skurczu kolejny przychodzi w nieregularnym odstępie, po to żeby na resztę nocy ucichnąć. I wtedy z jednej strony czuję malutką ulgę, że dzisiejszą noc spędzimy jak do tej pory, śpiąc spokojnie w naszym łóżku... ale ta lekka ulga jest niczym w porównaniu z tym jak bardzo bym chciała, żeby nasza córeczka pojawiła się już po drugiej stronie brzucha...
Co drugi dzień mamy jeździć na ktg, trzy pierwsze mamy już za sobą. Za każdym razem zastanawiam się czy ta wizyta w szpitalu będzie już tą, z której będziemy mogli wrócić we trójkę.
Oczekiwanie mija nam również w ferworze świątecznych przygotowań, sprzątaniu, pieczeniu, chodzeniu po sklepach w poszukiwaniu prezentów będących jeszcze na liście. Chodzenie po schodach w moim przypadku nie daje pożądanego efektu ;).
Czekamy więc...
Nie wiem czemu, ale ja czuje ze powitacie swoją córeczkę w Wigilię :) trzymamy z Zosią kciuki!
OdpowiedzUsuńDzięki:)) Mam nadzieję, że to już wkrótce:)
UsuńKochana jestem pewna,ze lada moment bedziecie we troje:-)
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać :)
UsuńTrzeba czekać, ale mam przeczucie już już lada moment przywitasz córeczkę.
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za jak najszybsze rozwiązanie;)
OdpowiedzUsuńDo naszego planowego rozwiazania mamy jeszcze 8 dni, ale juz teraz czekam na wszelkie oznaki, czy to moze juz teraz :) Zycze powodzenia i czekam na wiesci :)
OdpowiedzUsuńMiałam termin porodu wyznaczony na 21.12. w zeszłym roku, jednak Malutka przybyła na świat z tygodniowym poślizgiem :)
OdpowiedzUsuńTeraz to lada moment i przywitasz małe szczęście po tej stronie brzucha :)
Pozdrawiam!
Czekanie musi być takie męczące, na samą myśl wolałabym mimo wszystko by było już po niż czekać co noc, co dzień ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia Kochana !!
http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/
mocno trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie:) w końcu musi się zdecydować i wyjść:)))
OdpowiedzUsuńW końcu się doczekacie, nie ma innego wyjścia ;)
OdpowiedzUsuńPamiętam, że ja się cieszyłam kiedy minął mi termin porodu z usg i cisza była, to był 1 listopad ;)
Tak właściwie to nie dziwię się, że nie możesz się już doczekać, już tak niewiele zostało. Trzymajcie się cieplutkow, a ja trzymam kciuki za Was :)
Może córka chce wam zrobić prezent na gwiazdkę? ;) Trzymam za Was kciuki ! ! !
OdpowiedzUsuńCóreczka już wkrótce do was dołączy, nie wiele już zostało ale wiem, że ostatnie dni są najgorsze. Trzymamy kciuki i my i czekamy na radosną nowinę!
OdpowiedzUsuńCzekamy za cudowną wiadomością :)
OdpowiedzUsuńMyślałam o Was wczoraj :) Czekam razem z Wami na powitanie Wszej córeczki :)
OdpowiedzUsuńI mój termin już tuż tuż... Skurcze - owszem pojawiają się, ale nieliczne i totalnie rozregulowane, więc i u nas szansa na szpitalną wigilię :)
OdpowiedzUsuńZniosę wszystko, byle by tylko poznać już naszą córeczkę ;)
Trzymajcie się cieplutko, a zobaczysz obie nas spotka niesamowity prezent świateczny ;)
Czekamy, czekamy, czekamy :) I my też czekamy, u nas 12 dni do terminu :) Mocno trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie!
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
OdpowiedzUsuńCzeka się i czeka... potem pojawia się ta najukochańsza siniuteńka buźka, stopa do pocałowania, tydzień w szpitalu, ubieranie, pakowanie w fotelik siadamy do samochodu. Wymieniliśmy się z mężem spojrzeniami " i co my teraz mamy z tym zrobić?" " i co dalej?" panika i strach, a potem czysta intuicja i miłość kipiąca ! Czekamy razem z Wami!
OdpowiedzUsuńOjej! Zatem oprócz wesołych Świąt, życzymy szybkiego, bezbolesnego rozwiązania :))!!!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za szybkie i szczesliwe rozwiazanie i nie moge sie doczekac poznania Waszej coreczki:) !!! Wesolych Swiat!!
OdpowiedzUsuńJeszcze chwilka i będzie z Wami :) Życzę, żeby wyskoczyła po świętach, bo pobyt w szpitalu to nic przyjemnego, zwłaszcza w taki wyjątkowy czas.
OdpowiedzUsuńOj z synkiem miałam dokłądnie to samo, chyba nie ma nic gorszego niż być "przeterminowaną" ;) Ale nie martw się, nim się obejrzysz będzie już po wszystkim i przytulisz córcię do siebie. To cudowny czas dla Ciebie zwłaszcza że w tle święta :) Pozdrawiamy i trzymamy kciuki!
OdpowiedzUsuńCzy coś się zmieniło? Jak wygląda sytuacja? Nowej notki nie ms, więc może właśnie jesteś w, szpitalu., No nic - trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńchyba to już! czekamy!
UsuńJa też czuje, że chyba Maluszek już po drugiej stronie brzuszka :)) czekamy!!!
Usuńa może juz córeczka jest wsród nas??
OdpowiedzUsuńi co i co i cooo ?! :D
OdpowiedzUsuńCzekamy na wieści :-)
OdpowiedzUsuńNo ciekawe czy już jesteście razem!! :)
OdpowiedzUsuńI ja też czekam :)
OdpowiedzUsuńI jak tam sprawy się potoczyły?? :):) Szczęśliwego nowego roku!!
OdpowiedzUsuńI ja czekam, codziennie czekam :-D
OdpowiedzUsuń