Dziesięć miesięcy temu nie
pomyślałabym nawet, że w tak krótkim czasie zmieni się tak
szybko. Zadziwia mnie to codziennie. Pamiętam dokładnie kiedy
pierwszy raz zaczęła chwytać zabawki, obracać trzymanego
paluszkami mojego włosa z taką precyzją że na pewno umiałaby
nawlec nitkę na igłę ;) i to zbieranie malutkich okruszków z
podłogi, samodzielne siadanie i jedzenie chrupek kukurydzianych,
stawanie przy meblach. Te wszystkie umiejętności i pierwsze razy są
dla mnie niesamowite. Prawie dziesięć miesięcy temu leżała
zawinięta w rożku, a teraz pędzi na czworaka po domu i sięga
rączką ponad stół. :)
Kilka kwestii z dziewiątego i dziesiątego miesiąca :
rozwój fizyczny:
- doskonalenie stania i podnoszenie się do pozycji stojącej przy pomocy np. mebli
- przytrzymywanie się podczas stania jedną ręką i schylanie się po przedmiot leżący na podłodze lub ściąganie wszystkiego z szafek
- uważne wracanie z pozycji stojącej (trzyma się mocno i przesuwa rączkami i powoli schodzi na kolanka)
- przewracanie stron książki
- turlanie i rzucanie piłki
rozwój emocjonalny:
- komunikacja – coraz jaśniejsze sygnały w komunikowaniu się z innymi osobami
- pojawił się lęk przed obcymi – czyli osoba której dobrze nie zna już nie może jej wziąć na ręce
rozwój intelektualny:
- pokazywanie części ciała, gdzie mama ma nos, oczy buzię, także u siebie (ze szczególną sympatią dla włosów ;) )
- powtarzanie słyszanych dźwięków, np. szczekanie psa czy odgłos wiertarki
- pokazuje i opowiada o wszystkich ciekawych usłyszanych i zobaczonych rzeczach
- wie już dobrze gdzie jest żyrandol, obraz, ramki ze zdjęciami, itd.
- interesuje ją zapalanie i zgaszanie światła, sama umie zrobić „pstryk” i zdaje sobie sprawę ze skutku (czyli zapalenia/zgaszenia światła)
- dobitniej wyraża jeśli nie chce czegoś jeść, coś jej nie smakuje lub jest już najedzona
Z danych technicznych :):
ubranka: 80/86
zęby: 6 i dwa kolejne właśnie wychodzą
Coraz szybciej się przemieszcza i coraz więcej może dosięgnąć na stojąco. Mimo częstego zamiatania znajdzie zawsze jakiś okruszek, który patrząc mi w oczy z uśmieszkiem, teatralnym gestem włoży do buzi, a jeśli nie patrzę to wcześniej mnie zawoła żebym koniecznie to zobaczyła :). Najciekawsze jest oczywiście to czego rodzice nie pozwalają ;).
Tak więc odkrywa nasz Mały Odkrywca świat, a my razem z nią, odkrywając wszystko z jej perspektywy.
Którą książeczkę wybrać?
Tą lubimy czytać:)
:)
Piękny wiek :) śliczna malutka i obie wyglądacie wspaniale
OdpowiedzUsuńDziękujemy ;)
UsuńŚliczna i pięknie się rozwija
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCudne dziewczyny! I prawda, że czas przy maluchu tak szyyyybko leci?!
OdpowiedzUsuńA dziękujemy:)) Tak, zdecydowanie za szybko!
Usuńkurcze mój chrześniak ma już 10 miesięcy i jeszcze ani jednego zęba! ;p
OdpowiedzUsuńNiektóre dzieci później ząbkują:)
UsuńRośnie jak na drożdżach :) Uściski dla Was!
OdpowiedzUsuńZadziwia mnie że tak szybko się zmienia:) Sciskamy Was również!:)
UsuńSuper dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńCzas pędzi przed siebie!
Pozwolę sobie na umieszczenie tutaj linka do konkursu na moim blogu:
http://podrozprzezzycie2.blogspot.com/2014/10/jesienny-konkurs-z-mama-coffee.html
Bardzo serdecznie zapraszam Cię do udziału!
Dziękujemy:) Pędzi...
UsuńZajrzymy!:)
Ale śliczna panienka :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją:)
UsuńRośnie jak na drożdżach ;) Antosia też bardzo lubi łapać małe okruszki ale wkładanie do buzi już jej przeszło - całe szczęście ;) za to musi obejrzeć każdą widoczną śrubkę, czy to przy oknie czy na listwie, kontrola jest przeprowadzana codziennie ;)
OdpowiedzUsuńWikuni jeszcze nie przeszło, nasila się wraz z wychodzącymi ząbkami. Tak, śrubki i kable podlegają codziennej kontroli :))
UsuńNo pięknie się rozwija!!! Dzielny maluch i wspaniała mama - idealne połączenie :)
OdpowiedzUsuńMiło nam:) pozdrawiamy;)
Usuń